środa, 18 lipca 2012

Rozdzial 12

Gdy przyszlam do domu ..
Odrazu babcia sie zapytala ''jaki chce kolor pokoju ?''
W sumie to mi sie nie wydawalo tak wazne jak babcia
 wczesniej powiedziala przez komorke , ale odpowiedzialam " fajny byl niebieski i fioletowy taki mix''
Nastepnie zaprowadzila mnie do pokoju ,w moim pokoju zobaczylam dwoch obcych mi facetow ktorzy byli ubrudzeni farba i trzymali pedzel w reku ..
- Babciu ? Co tu sie wyczynia ..?-zapytalam
-Dzisiaj malujemy twoj pokój ..- odpowiedziala
-Co ? Dzisiaj ?- zapytalam zdziwiona i wzielam sie za malowanie ..
Po dwoch godzinach , z chlopakami pomalowalam pol pokoju . Gdy zobaczylam ze zbliza sie 18.00 przypomnialo mi sie ze sie umowilam, zaczelam sie szykowac na spotkanie z Robertem .. Przebralam sie, umylam i jeszcze raz wyprostowalam wlosy jeszcze zrobilam na ozdobe na nich jeden lok .Zblizala sie 19.30 , babci powiedzialam ze ide na spacer ..
Umowilismy sie do takiego parku niedaleko mnie . Gdy szlam taka  dluga waska uliczka wlasnie tam poczulam jak by ktos mi reka zamknal oczy .. Nagle mnie pocalowal , pocalunek byl cudowny, namietny, nie umiem nawet tego okreslic ;/ a cudowny dlatego bo poczulam perfumy Roberta i wiedzialam ze to on ; D.
- Robert ?- zapytalam
- Tak , to wlasnie to chcialem Ci powiedziec ..
- Czyli, czyli co ?
- Nie wiem co czuje , ale chyba sie ...zakochalem .- wydusil to z siebie .
- Ale w kim ?- zapytalam- we mnie ? - dodalam
- Tak w Tobie- powiedzial a nastepnie znowu pocalowal
Nie zaprzeczyłam , czulam sie wspaniale .
Tuz po pocalunku .
Zlapal mnie za reke , i powiedzial
- doszly kwiaty - zazartowal
-To Ty ? Tak doszly ...
Poszlismy sie gdzies przejsc , po spacerze poszlaam do niego .
Zamowil pizze .
- Gdzie Sylwia -zapytalam
- Sylwia ? Sylwia poszla gdzies z Wojtkiem ..- powiedziaal
- Z Wojtkiem ? Uuu , to fajniee .- zdziwiona powiedzzialam
- .No tez tak mysle .

Nagle sie przyblizyl , i z bliska patrzyl sie na mnie a ja na niego, na te piekne oczka, i cudowny usmiech .
Az sie zamyslalam i wywnioskowalam ze za duzo mysle ; D .
Zblizala sie 23.00
- Eii, Robert , ja juz musze leciec .
- Gdzie ? zapytal zdziwiony
- No, do domu . - odpowiedzialam
- Ale Ty nigdzie nie idziesz- powiedziaal- Zostajesz ; D- rzeknal usmiechajac sie
- Oke tylko musze do babci napisac esa i .. Masz jakasz pizame ?
- Nie, nie mam , moge Ci dac moja koszule ..
Zgodzilam sie zeby zalozyc jego koszule .. Wzielam prysznic , i zalozylam ta czarna luzna koszulke . Naszcześcię mial zapasowa szczoteczke do zebow , wiec umylam zeby . I połozylam sie na jego lózko .
Nastepnie on sie polozyl do mnie i mnie przytulil , bylo tak mi przyjemnie, tak cieplutko ze zasnelam ..
----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mam prosbe , jak byscie dodawali komentarze z Anonimowanego , moglibyście sie podpisywac ?
To sie glownie tyczy Sylwii i Pauliny . ; D

5 komentarzy:

  1. Można się zamyślić przy czytaniu. Cudny blog czekam na jak najwięcej rozdziałów :)
    -Dominika

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten blog jest super ! :D Z każdym rozdziałem to "opowiadanie" staje się coraz ciekawsze. :*
    Czekam na dalszą część.
    - Paulina <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy dalsza część.?
    - Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowiesz sie wszystkiego na stronie ..
      Na FB .
      Jarasz mnie, Robercie .

      Usuń
  4. Super ! Już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów !!! <3 - Sylwia

    OdpowiedzUsuń